blog

Jak się nie dać manipulatorom w zespole – odcinek 1

Jak się nie dać manipulatorom w zespole – odcinek 1

Brudna 12 Gordona

Thomas Gordon opisał 12 barier komunikacyjnych, które używane są do wywierania wpływu na innych. Zdobywania przewagi tam, gdzie relacje powinny być partnerskie.

Te 12 barier nazywane jest „Brudną dwunastką”. Stanowi ona credo różnej maści manipulatorów, nawet jeśli nie czytali oni Gordona. Brudna dwunastka służy do zbudowania skośnej relacji, w której ktoś ma przewagę nad kimś innym. Osoba stosująca komunikaty z tej niezbyt chlubnej listy, świadomie bądź nieświadomie oczekuje w podporządkowania i uległości. Dzięki temu osiągaj swoje cele kosztem swojego rozmówcy.

Konsekwencje używania tych zwrotów mogą być też inne. Bywa, że wywołują agresję u osób poddawanych manipulacjom. Komu z nas nie zdarzyło się być bardzo niemiłym dla namolnego konsultanta usiłującego sprzedać nam dodatkowy numer opowiadając o tym tak, jakby chodziło o „aktualny”?

Jeśli nasze agresywne reakcje w odpowiedzi na używanie manipulacyjnych komunikatów dotyczą osób nam obcych, z którymi więcej mieć do czynienia nie będziemy, to często nie ponosimy specjalnych konsekwencji. Natomiast jeśli odpowiadamy w ten sposób koledze z zespołu/podwładnemu/nie daj Boże przełożonemu – eskalujemy w ten sposób napięcie, które bardzo obniża skuteczność naszej organizacji.

Asertywność – alternatywa wobec agresji i uległości.

Jeśli zależy nam na relacjach w naszym zespole, albo dbamy o jego wydajność – nie bardzo mamy inne wyjście, niż reagować na nieuczciwe chwyty asertywnie. W zgodzie z naszymi potrzebami, swoją rolą w firmie, ale bez przekraczania granic drugiej osoby. Alternatywą jest albo ciągłe uleganie manipulatorowi, albo eskalowanie konfliktów. Oczywiście – nawet stosując komunikaty asertywne nie zawsze załagodzimy sytuację, ale ważne, by mieć pewność, że zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy. Jak reagować asertywnie? Na początek jedynka gordonowska

1. Rozkazujesz, komenderujesz, zarządzasz

Zarządzanie i wydawanie poleceń samo w sobie nie jest niczym złym. Pod warunkiem, że robi to osoba, którą akceptujemy jako wyższą w hierarchii od nas. Bo jeśli robi to nasz współpracownik lub osoba nam podległa, to nawet jeśli nie ma niczego złego na myśli, podważa waszą partnerską lub skośną relację (jeśli jest twoim podwładnym). To rodzi napięcie. Jeśli jest to robione celowo, próbuje wówczas traktować cię jak swojego podwładnego.

Jak wyglądają komunikaty z jedynki?

Czasem wyglądają niegroźnie. Ej, weź się uspokój. Albo: Nie mów podniesionym głosem. Przynieś mi kawę z kuchni. Bywają też ostrzejsze: Mam to mieć na jutro! Masz mi do 12 wysłać ten raport.

Manipulacja polega tu na tym, że jeśli zaakceptujemy taki sposób komunikacji, nasz rozmówca powoli zmienia naszą relację na taką, w której to on jest szefem. A polecenia szefa się wykonuje…

Jak reagować na jedynkę?

Istnieje kilka sposobów, w zależności od tego, jaki efekt chcemy osiągnąć. Jeśli zależy nam na podtrzymaniu rozmowy, ale bez „kupowania” relacji, w której jesteśmy podwładnymi , należy poprosić o podanie powodów, dla których ktoś oczekuje od nas jakiegoś zachowania. Być może nie ma on złych intencji i usiłuje coś nam powiedzieć w nieumiejętny sposób. Można to zrobić w na przykład tak: Czemu mam się uspokoić? Dlaczego akurat na 12? Taki sposób odpowiedzi nie kończy rozmowy, natomiast nie pozwalamy drugiej stronie zostać naszym szefem. Pytamy o dane stojące za konkretnym oczekiwaniem. O danych rozmawiają równi sobie.

Jeśli ktoś atakuje nasz sposób przeżywania jakiegoś wydarzenia, robi z nas histeryka i każe nam się uspokoić, mamy pełne prawo ujawnić emocje stojące za naszym zachowaniem: Wkurza mnie ta cała sytuacja. Mam prawo do swoich uczuć, są one moim sojusznikiem. Jak nas coś złości, zazwyczaj oznacza to, że jest dla nas niewłaściwe, szkodliwe. Różne techniki manipulacji często polegają na osłabieniu naszych uczuć . Jeśli im uwierzymy, zwykle mamy mniejszą gotowość do obrony ważnych dla nas rzeczy.

Gdy relacja z naszym współpracownikiem robi się napięta, czasem warto porozmawiać o ukrytej intencji stojącej za wyrażonym do nas oczekiwaniem. Można odnieść się do faktów, ale i podzielić się własnymi odczuciami. Chyba piąty raz w tym tygodniu chcesz, żebym przyniósł Ci coś z kuchni, a nie mam wrażenia, byś robił coś, czego nie możesz przerwać. Czemu to robisz? Ważne, by oddzielać fakty od własnych odczuć.

Gdy zwykłe pytanie nie przynosi efektów, można podzielić się własną interpretacją: Mam wrażenie, że wysyłasz mnie do kuchni, bo chcesz wszystkim pokazać, że tu rządzisz. Czy mam rację? W ten sposób zachęcamy do rozmowy o realnych przyczynach napięcia między nami, a nie bawimy się ze sobą w kotka i myszkę.

Bywa jednak tak, że to nie przynosi rezultatu. Pomimo gotowości z naszej strony do rozmowy, nasz interlokutor nie ma ochoty z komunikować się z nami otwarcie. Mówi, że się nam wydaje, lub coś innego w tym stylu. Wówczas pozostaje nam jednoznacznie zareagować na polecenia nam wydawane i zakończyć rozmowę. Ważne, by używać przy tym komunikatu „ja” i samemu nie przekraczać granic drugiej strony: Nie mam ochoty niczego przynosić Ci z kuchni. Proszę, nie krzycz do mnie więcej w tej sprawie przez pół biura.

W dalszych częściach reagowanie na kolejne komunikaty z brudnej dwunastki. Zapraszam też na seminarium dotyczące asertywności dla pracowników działów HR

 

Opracowanie: Tomasz Wojciechowski


powrót do listy

Inne wpisy na naszym blogu które mogą Cię zainteresować

Idea killers w pracy zespołowej

Obsługa trudnego klienta – sprawa psychologii

Czym jest sprzedaż partnerska?

Masz pytania?
Skontaktuj się z nami, a oddzwonimy do Ciebie w ciągu 24 godzin!

Zadzwoń do nas

Tomasz Wojciechowski

Zapisz się na newsletter Perspektyw!

Otrzymasz informacje o promocjach, najnowszych wpisach na blogu i bieżących wydarzeniach.

Zostaw nam wiadomość
skontaktujemy się w ciągu 24 godzin!

* - pola wymagane

Najbliższe szkolenia